3....2....1.... START !! ! !
Nadszedł czas odpalić bloga. Na początku warto powiedzieć krótko po co i dlaczego właściwie powstał ten blog... ano dlatego, że po 6 niesamowitych latach spędzonych we Wrocławiu postanowiłem opuścić to miasto, przenieść się na parę chwil w rodzinne strony, po czym wyruszyć w najdalszą jak do tej pory podróż, w zasadzie najdalszą z możliwych (nie licząc południowego bieguna-ale jakoś tam mnie nigdy nie ciągnęło). Po co? a no po to żeby podzielić się wrażeniami bo obiło mi się, że parę osób interesuje mój los tam na dole;]
Wyprawa tak na prawdę zaczyna się we Wrocławiu gdzie spędziłem 6 najlepszych lat mojego dotychczasowego życia wśród najlepszych ludzi jakich do tej pory poznałem (pozdro Andrzeeej Crew :) , pozdro Rodeo). Tam zrodził się pomysł. Po Wrocławiu nadszedł czas na tydzień spędzony z moim rodzicami ( i tu się poprawie - to Wy jesteście najlepszymi ludźmi jakich spotkałem!). Dalsza część podróży będzie przebiegała tak o : 19 ruszam autobusem z Gliwic do Monachium, gdzie przyjadę z rana i spędzę cały dzień robiąc jeszcze nie wiadomo co, żeby wieczorem wsiąść w samolot i i następnego ranka zjeść śniadanie w Abu Dhabi. Zostane tam 2dni a o bezpieczeństwo mojego tyłka wśród arabów zatroszczy sie Asia - pozdro!. Na pustyni powinny dziać się całkiem fajne rzeczy ale o tym później. 23 wskakuje po raz drugi do samolotu i czeka mnie około 14h nuuuudyyyy (na szczescie na pokladzie darmowe driny i inne browary;]) zanim dotrę do celu podróży....AUSTRAAAAAALIIIII;] Ląduje w Sydney gdzie mam zamiar spędzić pierwsze 3-4miesiące tego wypadu. Co będzie działo się dalej? W sumie nie mam pojęcia...plan jest taki żeby pracować, wydać zarobione pieniądze na zwiedzanie i delektowanie się krajem kangurów, potem pracować i wydać pieniądze na zwiedzanie a potem pracować i wydać pieniądze na zwiedzanie;]Wracam za rok! Szczegóły wkrótce!
PS: mam nadzieję, że uda mi się w miarę regularnie dodawać wpisy...ciężka sprawa ale będę się starał!
Trzymajcie kciuki!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
trzymamy andrzeeej! :P
OdpowiedzUsuńTrzymamy trzymamy! i oby Twój blog nie umarł tak szybko jak mój ;]
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że pamiętasz o futrze z dziobaka dla mnie? :>
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńtylko zwiedzanie?? nudaaaaa;) a gdzie ładne panienki? pamiętaj, że to Australijki i co nieco o nich można się nasłuchać (a Ty przecież jesteś europejczykiem);P
OdpowiedzUsuńpowodzenia Andrzeeej!